Całość fotorelacji znajdziecie tutaj, a poniżej najważniejsze nowości. Uwaga, to w większości jest jeszcze BUDOWA. Piszemy i podkreślamy z wielkiej litery z prośbą, żeby jeszcze tam NIE jeździć i nie przeszkadzać pracującym tam ekipom (nie mówiąc o niebezpieczeństwie jazdy po placu budowy). Oglądajcie na razie zdjęcia i poczekajmy wszyscy cierpliwie na koniec prac, które zaplanowane są na jesień br.
Bieżący postęp prac również na aktualizowanej w zasadzie co tydzień mapie bit.ly/mapVD
1. Trasę zaczynamy na moście w Dębnie, gdzie trasa VeloDunajec będzie przebiegać bezkolizyjnie pod mostem droga DW969. Sam most niestety przez najbliższe lata będzie "wąskim gardłem" całej trasy, bo będzie on również łącznikiem z tymi budowanymi odcinkami trasy na północnych brzegach jeziora Czorsztyńskiego. Tu planowana jest dopiero powstanie równoległej przeprawa mostowej gwarantującej bezkolizyjny ruch rowerowy i budowę brakującego łącznika do Huby. Podgląd jak to będzie może docelowo wyglądać znajdziecie tutaj
Ale przekraczam most i to wąskie gardło i jadę pozwiedzać północne brzegi jeziora (czyli ten roboczy #VeloCzorsztyn), żeby zobaczyć co tu się zmieniło przez ostatnie 2 miesiące.
2. Po przekroczeniu most jedziemy pozwiedzać północne brzegi jeziora (czyli ten roboczy #VeloCzorsztyn), żeby zobaczyć co tu się zmieniło przez ostatnie 2 miesiące.W Hubie pojawiła się konstrukcja zjazdu na brzegi jeziora
3. Budowane są przepusty i ich tymczasowe "robocze" obejścia (dla celów przejazdów ciężkich maszyn budowlanych)
4. Trasa zachwyca nawet jak nie ma pogody na widoki, to są klimaty mgieł wstających na jeziorze :-). Przejazdy robiony był w godzinach wczesno porannych, żeby zdążyć przed ekipami budowlanymi i nie przeszkadzać im w pracy.
5. Na wysokości Maniowy rasa wdrapuje się takimi właśnie tarasami na wyższe brzegi. Widać również budowę specjalnego łącznika, który asfaltową nitką połączy wieś z brzegami jeziora.
6. Za tablicą informacyjną EU w Mizernej trasa z pozoru bez zmian, ale 100 metrów dalej budowany most już w zasadzie prezentuje się w pełnej krasie (choć jeszcze bez kompletnych najazdów). Zaraz za nim rozpościera się kawałek nowego asfaltu.
7. Świeżutkie asfalty ciągną się aż do przystani Podhalańskiego Towarzystwa Żeglarskiego w Kluszkowcach.
8. Dalej znowu roboczo. Między Kluszkowcami, a Czorsztynem wszystkie konstrukcje drogi już gotowe. 2 miesiące temu było tu z tym najsłabiej
9. Po objechaniu Zatoki Pustej wita nas takie poszerzenie pasa drogowego, które kończy się niestety na ślepo po jakichś 150m, więc i tak zjechać trzeba będzie w ruch ogólny (ale i tak spokojny)
10. Ten obiekt mostowy był jeszcze zupełnie nie do przejścia w maju br., bo kończył się stromą skarpą. Teraz konstrukcje najazdów na niego są już wykonane, a ja dostałem glejt na jego dziewicze przekroczenie
11. Dla większości to będzie koniec/początek trasy, czyli okolice przystani gondolek/statków w Czorsztynie. Polecanych w sezonie ciepłym do przetransportowania się między zamkami, jeśli chcemy żeby było płasko lub jedziemy np. z dzieciakami (dla najmłodszych będzie to ekstra 10+ do frajdy). Kursują od maja do września.
12. Szosowcom oraz wszystkim poza sezonem lub godzinami kursowanie gondolek będę polecał podjazd przez Nadzamcze. Aktualnie buduje się krótki łącznik (to widoczne po lewej) do ul. Wronina (po prawej) , którą dalej można już w ruchu ogólnym wspiąć się genialnym podjazdem do centrum Czorsztyna i dalej przez Przełęcz Osice do Sromowiec Wyżnych, gdzie wjeżdżamy z powrotem na VeloDunajec. To w zasadzie jedyna opcja jazdy, bo jazda przez szlaki piesze np. przez Halę Majerz jest zabroniona (to jest teren Pienińskiego Parku Narodowego).
13. Na całym odcinku Niedzicia-Falsztyn mamy już finalną warstwę asfaltu.
14. Tak +- budowane są nowe miejsca odpoczynku wokół jeziora w ramach inwestycji Fundacji Rozwoju Regionu Jeziora Czorsztyńskiego. Powstanie podobnych ok. 7-9 sztuk wokół całego jeziora. Jak widać różnią się od tych budowanych przez ZDW w Krakowie w ramach VeloMałopolska.
15. Fragment trasa wzdłuż Zatoki Kosarzyskiej już skończony i pojawiły się tu też barierki. Bariery blokującej wjazd już nie ma, więc można już legalnie śmigać.
16. Zjazd z Falsztyna w stronę Zatoki Falsztyńskiej dosłownie urywa głowę widokami, a to co niedawno było polną drogą, zamieniało się właśnie w świeży asfalty.
17. Koniec świeżego asfaltu następuje na pierwszym z mostów jaki się budują na tym odcinku. Ten obiekt (to bardziej estakada niż most) jest chyba najwyższy i połączy oba brzegi tej głębokiej dolinki.
18. Takich obiektów mostowych jest na tym budowanym 2,5 km odcinku Falsztyn-Frydman jeszcze 4
19. Powstają też kolejne Miejsca Odpoczynku. Ten będzie chyba najbardziej widokowy MOR na całej VeloDunajec
20. Budowa ciągnie się aż do nowego mostku w okolicach kempingu we Frydmanie. Ostrzeżenie mówią prawdę. Nie zapuszczajcie się tu jeszcze przez najbliższe miesiące bez potrzeby, niech budują na spokojnie.
21. Dalsza część, czyli zapora boczna we Frydmanie gotowa w ramach VeloDunajec już od jakiegoś czasu i cieszyła się niesłabnącym powodzeniem nawet wśród najmłodszych
22. Zaraz po zjechaniu z zapory trwają jeszcze prace przy mostku który połączy najazd na zaporę we Frydmanie z drogą Dębno - Niedzica (w jego okolicach wyrasta kolejny MOR)
23. Wzdłuż drogi Dębno - Niedzica mamy poszerzenie pasa drogowego z myślą o rowerzystach, niestety na razie z wąskim gardłem w postaci mostu na Białce
24. Gotowa jest również nawierzchnia na wałach w stronę mostu w Dębnie, którymi wracamy do punktu startu i tak kończymy relacje.