Małopolska. Turystyczne wyzwania 2022!
1. Zdobądźcie koronę gór Małopolski – dla prawdziwego miłośnika gór nie ma szczytów niepokonanych
11 848. Tyle metrów liczy łącznie wysokość wszystkich najwyższych szczytów gór w Małopolsce. To więcej niż najwyższy szczyt Ziemi Mount Everest, ale rozłożony na dziewięć etapów. Najwyższy, Rysy, ma 2499 metrów nad poziomem morza, najniższy Lubomir tylko 904 metry. Tylko Rysy wymagają dobrej kondycji i obeznania z górską turystyką, ale wierzcie, pod koniec września, przy łagodnej tatrzańskiej jesieni, to góra do zdobycia. Zdobycie wszystkich szczytów, czyli korony gór Małopolski nie powinno zająć więcej niż kilka miesięcy, a oznaczać będzie wielką przygodę:
2. Odwiedzajcie małe góry – najbardziej rodzinna przygoda
To wyzwanie emocjonalne i kulturowe. W cieniu małych gór czają się widoki niespodziewane i zaskakujące. Tak właśnie jest w Małopolsce. Beskid Niski – Mona Lisa polskich gór, to pełna tajemnic i niemal bezludna kraina, po której można wędrować godzinami i nie spotkać człowieka. Beskid Wyspowy, niby ludny i zagospodarowany, ale ma 102 szczyty. Byliście choć na dziesięciu z nich? A Gorce? Ile jeszcze miejsc w nich miejsc do odkrycia, ile spotkań z cudownymi widokami na Tatry? A Beskid Makowski, Pieniny, zwłaszcza ich część wschodnia z rozległymi dolinami kryjącymi siedliska najrzadszych zwierząt, a Beskid Sądecki – polska Toskania, kryjący w sobie gaje z 200-letnimi drzewami wysokimi jak połowa kościoła Mariackiego? Małe góry w Małopolsce, to wielka przygoda. To miejsca rodzinne i przyjacielskie. Mamy dziewięć najważniejszych pasm, dla każdego powinno się znaleźć czas.
3. Zajrzyjcie w głąb przyrody – parki narodowe Małopolski
Połowa powierzchni Małopolski to tereny chronione przyrodniczo. Mamy sześć parków narodowych i dwa światowe rezerwaty biosfery. Tego nie ma nigdzie w Polsce. To okazja, aby zajrzeć w głąb natury, aby oderwać się od cywilizacji, zobaczyć, jak wyglądała Ziemia, zanim ją zagospodarowaliśmy. To możliwość wypoczynku w nieskażonych terenach i w żywym kontakcie z przyrodą. Musimy jednak zrozumieć, że w tych rejonach musimy być tylko pokornymi gośćmi. Odwiedźcie wszystkie parki narodowe w Małopolsce.
4. Wyprawa do biegunów ciepła i zimna – plus 40 i minus 50 stopni Celsjusza
To wyprawa wcale nie jest ekstremalna, ale jednak ekscytująca. Warto ją podjąć, aby zmierzyć się z naturą. Po pierwsze – polski biegun ciepła, czyli Tarnów. Mamy tu: najwyższą średnią temperaturę powietrza w roku – 8-9 stopni C, najdłuższe w Polsce termiczne lato – 114 dni (to liczba dni z temperaturą średniodobową powyżej 15 st. C), największą liczbę słonecznych dni – 55, najdłuższy w Polsce okres wegetacyjny, który wynosi ok. 225-230 dni w roku. Najwyższa temperatura, jaką tu zanotowano to 38,2 stopni C. Tarnów jest niemal idealnym miejscem na wycieczki, pozostającym w cieniu Krakowa, ale będącą prawdziwym skansenem zabytków, muzeów i urokliwym miastem. Biegun zimna to oczywiście Orawa, gdzie temperatury spadają nawet do minus 41 stopni. Kotlina Orawsko-Nowotarska to unikatowa kraina, otoczona zewsząd górami (Tatry, Babia Góra, Gorce), w której często powstają zastoiska mroźnego powietrza spływającego z gór. Istnieją tu słynne torfowiska, z których Puścizna Rękowiańska o powierzchni 260 hektarów to biegun zimna na biegunie zimna. Nawet latem temperatura może tam spaść poniżej zera, a różnica między dniem i nocą wynosi nawet 30 stopni. Torfowiska kotliny to fantastyczna lekcja przyrody.
Na koniec sensacja – łowcy mrozu poinformowali, że znaleźli miejsce jeszcze bardziej zimne. To jeden z rejonów Czerwonych Wierchów w Tatrach. Zanotowano tam minus 50 stopni C!
5. Zobaczcie, jak rodził się współczesny świat, czyli śladami Ignacego Łukasiewicza
Polski parlament postanowił, że rok 2022 będzie rokiem Ignacego Łukasiewicza. Czy świat wyglądałby tak samo, gdyby nie było skromnego aptekarza z Gorlic? Protoplasta światowego przemysłu naftowego urodził się, co prawda, na Podkarpaciu, sporo ze swych osiągnięć zrealizował we Lwowie, Krośnie i w podkarpackich wioskach, ale to w Gorlicach podjął ostateczne badania, które dały ludzkości produkty z ropy naftowej. Tu w Gorlicach zapłonęła też pierwsza na świecie uliczna lampa naftowa. To właśnie pod Gorlicami, w Siarach powstał pierwszy na świecie szyb naftowy. Z Gorlic wyruszał na badania terenowe i tu, w stworzonym przez siebie laboratorium, doskonalił sposoby przerobu nafty. I tu właściwie zaczęła się jego kariera jako przemysłowca. W Gorlicach też się ożenił i stracił w tym mieście dwuletnią córeczkę. W Gorlicach, przy ulicy Węgierskiej, w miejscu, które trzeba zobaczyć, zainstalowano pierwszą na świecie lampę naftową do oświetlania ulic! Tak też właśnie określają się Gorlice – Miasto Światła. Tu zaczęła się era przemysłu naftowego. Jak wyglądał on w czasach Łukasiewicza można zobaczyć w skansenie Magdalena. Warto zaglądnąć tu, gdzie zaczął się przemysł, który najbardziej w dziejach zmienił świat.
6. Odwiedźcie małopolskie wulkany
Czy wiecie, że jeden z najpiękniejszych zamków w Małopolsce Tenczyn w Rudnie stoi na stożku wulkanicznym? To nie pomyłka. Wulkany w Polsce to fakt. Na szczęście sprzed wielu, wielu milionów lat. Dziś już są to wygasłe pagórki i wzniesienia. Śladów po ich działalności nie brakuje w Małopolsce. Tylko w naszym regionie istnieje wciąż aktywna forma wulkaniczna – mofety. Wystarczy odwiedzić pięć miejsc na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, Pieninach oraz Beskidzie Sądeckim, aby zobaczyć, jak powstawała Ziemia. Mało – w Małopolsce możemy nawet zjeżdżać z wulkanu, to multirekreacyjna góra Wżar, na której znajduje się nie tylko stacja narciarska, ale fantastyczne rejony różnych aktywności rowerowych i wspinaczkowych, o niezwykłym widoku na Tatry i Jezioro Czorsztyńskie nie wspominając.
7. Odwiedzajmy małe miasteczka, przecież stamtąd wyszliśmy
Nigdzie nie ma tak pięknych miasteczek, jak w Małopolsce. To skarbnice sentymentu i historii. Nawet, jeżeli z nich nie pochodzimy, to mentalnie jesteśmy właśnie z takich miejsc. Otoczonych małymi ryneczkami, pełnych zabytkowych budowli, patriotycznych uniesień, obywatelskich powinności i niełatwej historii. Niektóre z nich istnieją od początku polskiego państwa, inne były świadkami epokowych wydarzeń, w innych swoje żywoty wiedli wielcy ludzie, a w jeszcze innych wszystkie te rzeczy działy się naraz. Biecz, Wiśnicz, Szczucin, Stary Sącz, Sucha Beskidzka, Olkusz, Miechów, Mszana Dolna i wiele innych. Zróbcie sobie ich listę, poczytajcie o nich i koniecznie jedźcie na cały dzień. Poznajcie ulice, mury i ludzi, a zobaczycie, że historia mieszka w nas samych.
8. Zwiedzajcie małe muzea
Małopolska jest niezwykła także z tego powodu. Niemal każda gmina ma swoje muzeum, izbę pamięci czy jakieś inne zastoisko historii. Nasz kraj przeszedł dziesiątki wojen, które zniszczyły nasze pamiątki, rodzinne albumy i dokumenty. Te miejsca są więc tym bardziej cenne. Małe muzea owstały z inicjatyw lokalnych społeczników, a zbiory i kolekcje tworzyli mieszkańcy wydobywając je ze strychów i z czeluści szuflad. To muzea ludzkiej pamięci. Mają różne tematykę – raz poświęcone są historii miejsca, innym razem znanej osobie, która tu żyła, a jeszcze innym, to efekt pasji kolekcjonerskiej jednego człowieka, który podarował swoje zbiory społeczności. Czasem mieszczą się tylko w dwóch pokojach, ale zawsze godne są odwiedzenia. Możecie w nich zobaczyć nie tylko jak ludzie żyli przed dziesiątkami czy setkami lat, ale zobaczyć pamiątki po tych, którzy zmienili świat.
9. Zobaczcie, gdzie zaczęła się polska niepodległość
W 2022 roku kończą się kilkuletnie obchody stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Polacy wywalczyli sobie wolny kraj po 123 latach niewoli nie tylko ze względu na I wojnę światową, która zmieniła ład w Europie, ale także dzięki własnej, niegasnącej woli życia w niepodległym państwie. Aż trudno uwierzyć, że znaczna część niepodległościowych działań, a potem formowania się pierwszych polskich oddziałów zbrojnych, pierwszych walk, a potem formowania nowego państwa miała miejsce właśnie w Małopolsce. Ślady tego znajdziemy do dziś, nie tylko w muzeach, nie tylko na cmentarzach i przy grobach, ale również w miejscach – miejscach tajnych narad i heroicznych bitew. Byliście kiedyś w maleńkiej wiosce Stróża koło Dobrej w powiecie limanowskim? To tu, w tutejszym dworku, który istnieje do dzisiaj, mieściła się szkoła oficerska przyszłych legionów, która wychowała dwóch marszałków, trzydziestu generałów, premierów i ministrów II Rzeczpospolitej. Elity przyszłego niepodległego państwa. Czy byliście w Łowczówku, gdzie pochowani są legioniści polegli w najtragiczniejszej bitwie naszych wojsk w 1914 roku, w Bydlinie, gdzie doszło do bitwy zwanej polskimi Termopilami, czy byliście w miejscu, w którym najwcześniej na ziemiach polskich ogłoszono niepodległość? Nie tylko warto, trzeba być tam w tym roku.
10. Jedzmy ekologicznie, tradycyjnie i lokalnie
Na końcu wyzwanie wcale nieoczywiste. Mówimy dużo o zdrowiu, ekologii i dbaniu o środowisko, ale w codziennej bieganinie, idziemy do marketów i fast foodów, bierzemy śmieciowe jedzenie, chleb pełen uzdatniaczy i polepszaczy, chemicznie utrwalone wędliny. Dlatego szukajmy produktów i potraw regionalnych, tradycyjnych, wytwarzanych lokalnie. Gdy jedziemy na weekendowe wyprawy, kosztujmy jedzenia z tradycjami i ze smakiem. Kosztujmy miejsc pięknych. Kosztujmy Małopolski!
A teraz Wasze propozycje:
1. …
2. …
3. …
4. …
5. …
6….
7. …
8. …
9. …
10. …